W ramach powrotu- dzisiaj moja opinia na temat produktu przedstawionego w tytule.
Mijając je kilkakrotnie na sklepowych półkach już o wiele wcześniej miałam ochotę je zakupić. Postanowiłam, iż wcześniej znajdę opinie na ich temat na blogach i innych portalach, jednakże takowych nie znalazłam. Nie pozostało mi nic innego jak kupić je w "ciemno", a nie jest to inwestycja najtańsza. Za 10 sztuk przychodzi na zapłacić ok. 7zł.
Rozpoczynamy już tradycyjnie od obietnicy producenta znajdującej się na jego
stronie internetowej;
"Nawilżane chusteczki do peelingu Cleanic Professional pokryte mikrogranulkami, które umożliwiają delikatny peeling każdego rodzaju skóry bez konieczności używania i zmywania kosmetyku, jak w przypadku metody tradycyjnej. Nasączone są ekstraktem z chabra bławatka, którym ma właściwości antyseptyczne i tonizujące. Umożliwiają szybki i wygodny peeling w domu i poza domem."
Poniżej także zalecenia znajdujące się na opakowaniu, co do sposobu ich użycia;
"Sposób użycia: peeling przeprowadzaj po dokładnym oczyszczeniu skóry. Stroną z granulkami, delikatnie masuj skórę kolistymi ruchami omijając okolice ust i oczu. Uwaga: nie używać na skórę podrażnioną lub z problemami trądzikowymi."
Pytanie, które można zadać- no dobrze, ale dlaczego przepłacać za kilka chusteczek, skoro w tej cenie można kupić peeling?
Jest to świetna alternatywa dla wieczornego "babrania" się z peelingiem, poza własną łazienką i po całym ciężkim dniu [szczególnie, gdy tak jak ja- bardzo często przebywamy poza domem, a jadąc na 2-3 dni pakuję się bardzo minimalistycznie, a niestety moja skóra potrzebuje regularnego peelingu]. W przeciwieństwie do klasycznego peelingu, który trzeba zmywać bardzo dokładnie wodą- tutaj możemy pominąć już ten etap.
To był kolejny zakup, którego się obawiałam- a konkretnie tego, iż albo nie będzie skuteczny [za słaby], albo podrażni moją wrażliwą ostatnimi czasy skórę. Nic takiego się nie stało. Chusteczki są idealne, a mianowicie;
- bardzo dobra struktura- chusteczki są odpowiedniej grubości, nie rwą się
- są odpowiednio nasączone, wręcz delikatnie i ledwo wyczuwalnie, dla mnie z delikatnym, nie drażniącym zapachem, nie pozostawiają lepkiej warstwy na skórze
- chusteczka jest bardzo duża
- granulki wyraziste, naprawdę mocno ścierają, pozostawiają buzię gładką, napiętą i jak po dobrym peelingu- lekko zaczerwienioną
- opakowani poręczne, dobrze się zarówno otwiera, jak i zamyka, dzięki czemu mamy pewność, że nasze chusteczki nie wyschną zbyt szybko
- dostępność- kupimy je w większych drogeriach i marketach
- nie podrażniają
- po użyciu chusteczek skóra wręcz "wchłania" zaaplikowany krem
Minusem jest wysoka cena w stosunku do ilości. Rozpatrując jednak ich zalety, warto spróbować.
Moim subiektywnym odczuciem jest stwierdzenie, iż nie nadają się one dla osób o bardzo suchej, wrażliwej lub cienkiej skórze, osób ze skłonnością do pękających naczynek oraz jak już wspomniał producent- do skóry ze zmianami trądzikowymi, szczególnie tymi ropnymi. Poza tym każda inna użytkowniczka tych chusteczek przy ich pierwszym użyciu powinna zaczynać od bardzo delikatnego masażu- granulki są bardzo mocne i przy mocniejszym nacisku mogą wręcz spowodować zadrapania i mocne podrażnienia. Przy kolejnym użyciu pewnie każda z Was dostosuje siłę "masażu" do indywidualnych potrzeb.
Poniżej zdjęcia przedstawiające chusteczki i ich opakowanie;
 |
Opakowanie |
 |
Skład INCI |
 |
Porównanie wielkości opakowania i samej chusteczki po rozłożeniu |
 |
Faktura [użytej już] chusteczki |
Czuję, iż to kolejny produkt, który jak długo będzie dostępny w drogeriach, będzie często gościć w mojej kosmetyczce.
Miłego dnia,
Agnieszka