Witajcie Kochane! Strasznie długo mnie nie było. Zawiało nudą, ciszą, pustką. Może niektóre poczuły się rozczarowane, że daję umrzeć blogowi "śmiercią naturalną". Nie ma tak dobrze! Wracam. Może nie z taką częstotliwością jak kiedyś, ale postaram się co najmniej dwa razy w tygodniu dodawać notatkę. Niesamowicie pochłania mnie szkoła i multum nauki jej towarzyszące- ale jestem tak szczęśliwa, bo jest to kształcenie w moim wymarzonym kierunku. Dodatkowo zmobilizowałam się, wykupiłam karnet VIP do Parku Wodnego w Tarnowskich Górach- 3 razy w tygodniu po 7 kilometrów na bieżni, w weekendy basen i sauna dla relaksu. Tak walczę z moim lenistwem i kilkoma zbędnymi kilogramami ;) Mam dzięki temu więcej energii, ale też silnej woli. Zastanawiam się także nad dietą
3D Chili.
Na dzisiaj niestety tak krótko i zwięźle, poniżej zamieszczam jedno zdjęcie z wypadu na motorze [nie, nie mam prawo jazdy kat. A, jestem tylko pasażerem] do Ustronia. Zdjęcie wykonane w pięknym "Dworze Skibówki".
Jak na razie cieszmy się tak pięknymi i ciepłymi dniami jesieni,
do przeczytania,
Agnieszka.