Obserwatorzy

piątek, 24 sierpnia 2012

Garnier B.B. Miracle Skin Perfector Cream dla skóry mieszanej/ tłustej

Witajcie Kochane! Przychodzę do Was dzisiaj z nowością firmy Garnier. Gdy tylko na Wizażu zobaczyłam, że Garnier wyprodukował "młodszego brata" B.B. "klasycznego", tym razem przeznaczonego dla skór mieszanych i tłustych, to szczerze mówiąc- napaliłam się na niego jak szczerbaty na suchary. Moje sceptyczne podejście mieszało się z euforią "kup go, no kup!". I właśnie dzisiaj przytrafiła się okazja "pobuszowania" w sklepach, w wiadomym celu- odnalezieniu tego B.B. kremu. Znalezienie go nie było takie trudne. Wpadł w moje łapki, przed godziną przeszedł pierwsze testy i... wpadłam po uszy. Chyba będzie moją miłością nie tylko na lato, ale w szczególności na "lepsze dni" mojej skóry.
Ponieważ trudno o recenzję w języku polskim [owszem, na innych, obcojęzycznych blogach jest ich dużo], przychodzę z pomocą tym, które już chcą wiedzieć coś więcej na jego temat bądź nie mają zamiaru kupować go w ciemno [jak zrobiłam to dzisiaj ja]. To co- nie przedłużam, zaczynam od konkretów...

Na polskiej stronie Garnier nie ma jeszcze o nim najmniejszej informacji [albo ja źle szukałam], dlatego to co obiecuje producent przepiszę z kartonowego pudełka;
"Natychmiastowy efekty; 
  • nawilża
  • długotrwale zapobiega błyszczeniu i matuje
  • maskuje pory i niedoskonałości
  • wyrównuje koloryt i nadaje skórze zdrowy blask
  • ochrona UV- SPF 20
Unikalna beztłuszczowa formuła specjalnie opracowana dla skóry tłustej zawiera silnie absorbujący perlit. Pomaga kontrolować błyszczenie się skóry przez cały dzień dzięki zawartym w niej składnikom. Skutecznie zmniejsza widoczność porów i niedoskonałości, poprawiając w ten sposób wygląd powierzchni skóry. Formuła Beauty Balm Perfector została wzbogacona o pigmenty mineralne, aby natychmiast upiększać skórę oraz maskować zaczerwienienia i niedoskonałości. Komfortowa konsystencja kremu pozwala na optymalne pokrycie i szybko wtapia się w skórę. Filtr SPF 20 pomaga chronić skórę przed działaniem promieni UV.
Testowany dermatologicznie. Beztłuszczowa formuła. Nie powoduje powstawania zaskórników."
Cena/ pojemność; 19,99zł [bez promocji]/ 40ml
Kolory; niestety tylko 2; cera jasna i śniada.
Dostępność; bez problemu kupiłam go w sieciówce Real, można go kupić także w Rossmannie z tego co wiem.

A teraz czas na pierwsze wrażenia. Niezaprzeczalnie plusami są;

  • piękny kolor; posiadam jasny [należę do "bladolicych"], jednak idealnie wtapia się lekko opaloną skórę, nie widać granicy pomiędzy kolorem skóry, a tym kremem [na zdjęciu może to wyglądać inaczej, jednak po ok. 3 minutach kolor wtapia się i jest niezauważalny]
  • naturalnie wygląda w dziennym świetle
  • rozświetla skórę, daje przyjemny "glow"
  • kolor jasny nie jest różowy! i za to ukłony w stronę Garniera [zrównoważone tony żółtego i różowego, jednak z przewagą żółtych]
  • lekki jak piórko, nie pozostawia lepkiej warstwy
  • pięknie kryje lekkie przebarwienia i niedoskonałości, ładnie wyrównuje koloryt [krycie porównałabym do Bourjois Healthy Mix]
  • można stopniować krycie- od lekkiego [1 warstwa] do średniego [2 warstwy] nie robiąc przy tym "tapety"
  • szybko się wypracowuje w skórę, nie robi smug, zacieków, plam
  • nawilża
  • lekko, podkreślam- lekko- niweluje widoczność porów, co trochę mnie zszokowało jak na B.B. krem
  • szybko "zasycha" na twarzy
  • nie zbiera się w zmarszczkach mimicznych, nie podkreśla "skórek" [a nie nałożyłam pod niego innego kremu!]
  • fajny dozownik+ smukłe opakowanie [to już z zalet praktyczno- estetycznych]
No i minusy, które też posiada;
  • po pierwsze ktoś powinien dostać po łapkach za alkohol w składzie i to na 3. miejscu!
  • strasznie lejąca konsystencja, wręcz wylewa się sam z opakowania
  • zapach alkoholu przy aplikacji- niestety, przy nakładaniu go na policzki oczy co wrażliwszych [czyt. także moje] łzawią
  • co do matu, będę się spierać- tak na cerze mieszanej, absolutnie nie na cerze tłustej [muszę się wspomóc pudrem- w tym wypadku jest to Rimmel Match Perfection- jednak mimo to nadal wygląda naturalnie]
I to byłoby na tyle. W skali od 0 do 6 na dzień dzisiejszy to 4++ [oczekiwałam jednak matowienia!]. Nie jestem w stanie powiedzieć jak długo utrzymuje się na buzi i jak hardcorowe warunki przeżyje, o tym zapewne po dłuższym użytkowaniu. Jestem z niego bardzo, bardzo zadowolona, dołącza do mojego grona "ulubieńców na co dzień". 
Dla Was mam jeszcze kilka zdjęć;

Pudełko od "frontu"

Ale producent się rozpisał...

Skład dla "kosmetycznych chemików"

Oto co kryją czeluści pudełka

Praktyczny dozownik- "dzióbek"

Krem jeszcze nie roztarty na dłoni

Pierwsze zdjęcie po roztarciu

I drugie po roztarciu

Jeżeli macie pytania odnośnie tego kremu, to piszcie w komentarzach. Na dzisiaj się z Wami żegnam. Miłego dnia,
Agnieszka 
 

3 komentarze:

  1. chciałam go wypróbować ale wiem już że tego nie zrobię mimo sporych plusów zostanę przy zwykłym kremie bb Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę koniecznie odwiedzić mój Rossmann, by sprawdzić, czy już jest. Kiedy byłam tam w zeszłym tygodniu, jeszcze nie znalazłam go na półkach. Reala u mnie w mieście też niestety brak.:)

    OdpowiedzUsuń