Obserwatorzy

środa, 20 czerwca 2012

Moja ochrona UVA+UVB

Moje wakacyjne trio "ochroniarzy"

Jak w tytule- dzisiaj o tym, jak ja skutecznie chronię skórę przed szkodliwym promieniowaniem. Jeżeli o nie chodzi, to rozróżniamy 3 rodzaje promieniowania. Kilka informacji, które znalazłam na ten temat w miesięczniku Cosmopolitan;
"UVC- o nie możesz być spokojna. Chociaż występuje w naturze, to nam nie grozi. Dlaczego? Bo ozon odwala brudną robotę i neutralizuje je, zanim pojawi się na powierzchni ziemi. Sztuczne promieniowanie UVC powstaje w warunkach, z którymi przeciętny człowiek nie ma do czynienia, np. w lampach bakteriobójczych.

UVB- sprawca rumienia, oparzeń i opalenizny. Jest najpopularniejsze, bo przez lata uchodziło za główną przyczynę posłonecznych uszkodzeń skóry. Działa na naskórek i skórę właściwą. Najsilniej oddziałuje między 10.00 a 15.00. Plany spalenia nas na raka może mu pokrzyżować (nie)pogoda, ubranie i kremy z filtrem.

UVA- tego promieniowania należy się bać! Jest go najwięcej, wnika najgłębiej i sieje największe spustoszenie (w strukturze DNA komórek). To ono jest głównym winowajcą fotostarzenia, fotoalergii i zmian nowotworowych. Działa przez okrągły rok, od rana do zmierzchu z taką samą mocą. Przenika przez chmury i szyby."
To tak skrótowo. A teraz kolej na moich "ochroniarzy". Jeżeli chodzi o mój fototyp, to jest on pomiędzy II i III, czyli najlepszym faktorem dla mnie, gdy jestem nieopalona jest filtr 25 [i taki też stosuję na początku], gdy moja skóra nabiera ładnego brązu, przechodzę do filtru 15 [taki jak ten przedstawiony na zdjęciach]. Jeszcze kilka lat temu nie doceniałam dobrodziejstwa, jakim jest krem z filtrem, bądź używałam go sporadycznie. Dzisiaj jest na użytku codziennym, dzięki czemu nie mam poparzonej skóry, piekącej, czerwonej, podrażnionej, a później suchej i łuszczącej się. Dzięki rozsądnemu opalaniu i częstotliwości nakładania kremu z filtrem skóra jest ładnie zbrązowiona, nawilżona, a opalenizna dłuższa.
Jak można zauważyć na zdjęciach, przedstawię wam produkty do opalania marki Ziaja. Jestem wielką wielbicielką kosmetyków tej marki, ulubieńców do opalania też u nich znalazłam. Produkty nie są drogie, a za to świetne.

Jako pierwszy- Sopot Sun preparat na usta i znamiona SPF30.





 Co pisze producent;
"Wodoodporny tłusty preparat do ochrony ust i znamion w trakcie opalania. Idealny również w okresie ekstremalnych warunków klimatycznych oraz dla osób aktywnie uprawiających sporty zimowe.

Zawiera filtr mineralny, który pozostaje na skórze i odbija promienie UVA i UVB.

DZIAŁANIE
Skutecznie chroni przed szkodliwym działaniem promieniowania UVA i UVB.
Zabezpiecza miejsca szczególnie wrażliwe i znamiona.
Intensywnie nawilża i natłuszcza usta oraz zapobiega ich pękaniu.

SPOSÓB UŻYCIA
Przed wyjściem na słońce nanieść cienką warstwę preparatu na usta i odkryte znamiona. Stosować kilkakrotnie w trakcie przebywania na słońcu, zwłaszcza po intensywnej kąpieli i wytarciu ręcznikiem.
"
Co ja sądzę na jego temat;
  • używam do ochrony ust i dwóch tatuaży, które znajdują się w miejscach narażonych na promieniowanie
  • poręczne opakowanie 15ml, można mieć je zawsze przy sobie
  • cudowny, waniliowo- ciasteczkowy zapach
  • tłusty, świetnie nawilża
  • wodoodporny, chociaż producent o tym nie wspomina, po wyjściu z wody nie spływa białymi strugami
  • strasznie wydajny
  • dobrze chroni skórę
  • minus- bieli usta i posmarowane nim miejsca
Cena; ok. 10zł/ 15ml

Drugi- Sopot Sun krem przeciw zmarszczkom SPF30





 Co pisze producent;
"DZIAŁANIE
Wzmacnia włókna kolagenu i elastyny. Opóźnia proces starzenia się skóry. Skutecznie zapobiega powstawaniu zmarszczek. Przeciwdziała podrażnieniom wywołanym nadmiernym opalaniem.

SPOSÓB UŻYCIA
Nanieść obfitą ilość emulsji na odsłoniętą powierzchnię ciała 15 minut przed wyjściem na słońce. Używać kilkakrotnie w czasie przebywania na słońcu, zwłaszcza po intensywnej kąpieli, wytarciu ręcznikiem oraz spoceniu się. Unikać kontaktu z oczami i odzieżą. Nadmierne przebywanie na słońcu może powodować zagrożenie dla zdrowia. Produkt nie zapewnia 100% ochrony przed UV."
Jako, iż jest to nowość w mojej kosmetyczce;
  • nie bieli twarzy
  • szybko wchłania się do matu, nadaje się pod makijaż
  • ładnie nawilża skórę
  • ma "wakacyjny", lekki zapach
  • wydajny
  • idealna konsystencja
  • nie jest komedogenny
  • dostępność- drogerie, apteki itp.
  • opakowanie 60ml, a jednak nadaje się do torebki ;)
  • kolejny z rodziny, który dobrze radzi sobie z ochroną skóry
Cena; ok. 9zł/ 60ml

Trzeci, ostatni- Sopot Sun emulsja do opalania wodoodporna SPF15





 Co pisze o nim producent;
"Wodoodporna emulsja do twarzy i ciała polecana do każdego rodzaju skóry w pierwszych dniach opalania, szczególnie dla osób o jasnej karnacji.

DZIAŁANIE
Wydłuża 15-krotnie czas bezpiecznego przebywania na słońcu. Zapewnia skuteczną ochronę przed szkodliwym działaniem promieniowania UV, również podczas kąpieli. Zapobiega poparzeniom słonecznym oraz przedwczesnemu starzeniu się skóry. Intensywnie nawilża skórę i nie powoduje podrażnień.

SPOSÓB UŻYCIA
Nanieść obfitą ilość emulsji na odsłoniętą powierzchnię ciała 15 minut przed wyjściem na słońce. Używać kilkakrotnie w czasie przebywania na słońcu, zwłaszcza po intensywnej kąpieli, wytarciu ręcznikiem oraz spoceniu się. Unikać kontaktu z oczami i odzieżą. Nadmierne przebywanie na słońcu może powodować zagrożenie dla zdrowia. Produkt nie zapewnia 100% ochrony przed UV.
"
 Resztki, które pozostały mi po ubiegłych wakacjach nad Bałtykiem;
  • szybko się wchłania
  • lekka, nawilżająca konsystencja
  • dobrze chroni skórę przed poparzeniami
  • faktycznie- wodoodporna
  • średnio wydajny
  • poręczne opakowanie
  • miły, "wakacyjny" zapach
  • dostępność- drogerie, apteki itp.
  • przetłuszcza skórę na twarzy, więc tu należy stosować inny krem
  • opalenizna po jego zastosowaniu jest ładna, jednolita
Cena; ok. 11zł, w kurortach nadmorskich drożej, nawet do 16zł/ 150ml

Bardzo lubię te filtry, będę długo do nich powracać. Jestem jeszcze w trakcie poszukiwań odpowiednich filtrów do włosów, które nadmiernie ich nie obciążają. Może Wy polecicie mi coś godnego uwagi?
Agnieszka

1 komentarz:

  1. Emulsję do opalania bardzo lubię i zawsze kupuję gdy jadę na urlop:)

    OdpowiedzUsuń