Obserwatorzy

poniedziałek, 15 lipca 2013

Cetaphil MD Dermoprotektor

Zastanawiając się o czym dzisiaj napisać spojrzałam na moją toaletkę. I ze zdziwieniem odkryłam, że nie przedstawiłam Wam jeszcze mojego "Skarbu", który jest już ze mną od ponad 2,5 lat. Jest to mój ratunek na każdą "bolączkę i kaprys" skóry.
Moja historia z Cetaphilem MD zaczęła się w styczniu 2011 roku, dokładnie w dniu studniówki. Przemiła Pani, która wykonywała mój makijaż użyła go po raz pierwszy na moją twarz jako bazę nawilżającą. To ona pierwsza zdiagnozowała odwodnienie mojej skóry i poleciła mi kosmetyki Cetaphil. W Polsce był on jeszcze słabo rozpowszechniony, zamówienie go w aptece graniczyło z cudem (w kilku spotkałam się nawet ze spojrzeniem typu "co to niby ma być ten Cetaphil?"). Jednak w pobliskiej aptece miłe Panie farmaceutki zawsze dla mnie go sprowadzały i dzięki temu cały czas może być on w naszej rodzinie (nie używam go sama- mój brat z ogromną chęcią mi go podkrada).
Obecnie Cetaphil MD zamawiam na Allegro- oryginalny z UK lub Kanady, w dużej butli 591 mL z pompką (wersja niestety niedostępna w Polsce, tak jak 2/3 asortymentu firmy Galderma).
Producent na stronie internetowej tak opisuje ten produkt;
"Specjalistyczny dermokosmetyk, który powoduje głębokie i długotrwałe nawilżenie skóry. Sprawia to jego unikatowy skład:
  • najwyższe wśród dermokosmetyków stężenie silnie wiążącej wodę gliceryny
  • olej z orzechów makadamia, który dostarcza skórze niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych
  • pantenol, który łagodzi podrażnienia i ułatwia regenerację naskórka
  • składnik antybakteryjny, który sprawia, że można go stosować w przebiegu trądzika młodzieńczego
Nie zawiera substancji drażniących i alergizujących. Jest w wygodnej postaci balsamu, który łatwo się rozprowadza i nie pozostawia uczucia tłustości. Dzięki swoim szczególnym właściwościom Cetaphil MD Dermoprotektor Balsam do twarzy i ciała został już czterokrotnie nagrodzony przez specjalistów wyróżnieniem Perła Dermatologii Estetycznej. Seria Cetaphil otrzymała również godło Odkrycie Roku ogólnopolskiego konkursu Laur Klienta 2011, a sam Cetaphil MD, Dermoprotektor do skóry twarzy i całego ciała  został wyróżniony tytułem Kosmetyku Wszech Czasów w kategorii "Pielęgnacja specjalna - Problemy skórne".
Jest polecany do codziennego nawilżania skóry suchej lub wrażliwej, szczególnie w przypadku:
  • trądzika młodzieńczego
  • trądzika różowatego
  • łuszczycy
  • atopowego zapalenia skóry
Może być również stosowany u dzieci od pierwszego dnia życia."
Przechodząc do plusów tego dermokosmetyku;

  • bez zapachu
  • idealna konsystencja
  • bardzo dobrze się wchłania
  • przyjazny skład
  • nie podrażnia bardzo wrażliwej i alergicznej skóry (ratował moją skórę m.in; po poparzeniu słonecznym, podrażnieniu twarzy kwasami, po zbyt mocnym peelingu, podczas gdy dopadła mnie alergia)
  • po 2 aplikacjach niweluje "suche skórki" na twarzy 
  • można aplikować kiedy tylko jest potrzebny
  • skóra jest miękka, gładka, nawilżona, odżywiona i delikatnie napięta
  • idealny dla "wrażliwych" niemowlaków (poleciłam go znajomym, gdy nic nie pomagało ich małej córeczce i chwalą go sobie do dzisiaj)
  • bardzo wygodne opakowanie 
  • niesamowicie wydajny (moje opakowanie wystarcza na rok)
  • cena w stosunku do wydajności- ok. 62 zł z przesyłką na Allegro za 591 mL (w Polsce za opakowanie 250 mL musimy zapłacić nawet ponad 40 zł)
  • długi termin przydatności
  • nie powoduje zaostrzenia się objawów trądziku- wręcz leczy obecne już zmiany
  • nie jest komedogenny 
  • można używać jako krem pod oczy- spisuje się świetnie
Żeby nie było zbyt kolorowo, produkt posiada także minusy;
  • lepki film, który pozostawia po aplikacji
  • nie nadaje się zbytnio pod makijaż- co prawda nie przetłuszcza skóry, ale pozostawia ją niemiłosiernie błyszczącą, co nie sprawdzi się przy cerze tłustej
  • nałożony w zbyt dużej ilości nie wchłania się zbyt dobrze




Podsumowując- Cetaphil MD otrzymuje ode mnie ocenę 6/5. Jeżeli go nie ma na mojej toaletce czuję się bez niego jak bez ręki. Obecnie używany regularnie na noc tylko do twarzy, pod oczy oraz na skórę szyi i dekoltu. Na całe ciało aplikuję według potrzeby- zimą, po opalaniu lub przy podrażnieniach.
Polecam wszystkim z czystym sercem- warto wypróbować, jest to jedyny krem, który poradził sobie z moją silnie odwodnioną skórą.

Miłego dnia, 
Agnieszka.

1 komentarz: